Jan 14:23

Nagrania audio

zgr.30.03.2024r wieczorne Marian - Sprawiedliwość Boga w nas cz2

30.03.2024r. Sprawiedliwość z Boga w nas. cz. 2. (wieczorne Marian)

 

 

 

Wrócimy do Jeremiasza, wczoraj zaczęliśmy od Jeremiasza wieczorne, dzisiaj też zaczniemy. No widzisz no i dobrze a na którym rozdziale? Nie, trochę dalej 23 rozdział i tutaj 5 i 6 wiersz:

 

„Oto idą dni - mówi Pan - że wzbudzę Dawidowi sprawiedliwą latorośl: Będzie panował jako król i mądrze postępował; i będzie stosował prawo i sprawiedliwość na ziemi. Za jego dni Juda będzie wybawiony, a Izrael będzie bezpiecznie mieszkał; a to jest jego imię, którym go zwać będą: Pan sprawiedliwością naszą.”

 

I to jest tak cudowne, że kiedy zdajesz sobie sprawę, że Pan jest doskonałą sprawiedliwością, to już nie zbierasz swojej sprawiedliwości, nie dobierasz sobie jakiś tam uczynków swoich, żeby z siebie zrobić kogoś większego, czy nie dajesz się potępiać, żeby stać się pomniejszonym. Zdajesz sobie sprawę, że Pan doskonale wypełnił wolę Ojca i że w tej doskonałej woli Ojca, ty masz teraz swoje miejsce w Chrystusie Jezusie, jesteś uratowany przez Bożą sprawiedliwość, Bóg sprawiedliwie podszedł do nas i rozliczył nas całkowicie, całkowicie nas rozliczył. Pewien człowiek pytał się mnie: Czy ja wierzę, że Chrystus przebaczył mi wszystkie grzechy? Gdyby nie przebaczył wszystkich, to zginąłbym tak czy inaczej, musiano mi przebaczyć wszystko, jak ja bym to nie oceniał, to musiano mi przebaczyć wszystko, żebym mógł pojednany być z Bogiem. Czasami ludzie mogą myśleć, czy to też można by było mi przebaczyć? Czasami ludzie noszą w sobie pewne rany, jakieś bolączki, popełnili jakieś zło, które myślą, że no nie to już chyba, to chyba już nie, że może to, co dzieje się ze mną, jest wynikiem tego, że Bóg mi tego nie mógł przebaczyć i borykam się dlatego z czymś tam. Krew Jezus oczyszcza nas od wszelkiego grzechu, od każdego grzechu. A więc nie muszę myśleć czy wystarczyło tej krwi, żeby mnie oczyścić z wszystkich moich grzechów. Wystarczyło jej, żeby nas wszystkich oczyścić z wszystkich naszych grzechów. Czy to jest dobra wiadomość? No i chwała Bogu! Mamy bazować na dobrych wiadomościach. Dobrą wiadomością było to, że Bóg mówi: Wzbudzę Dawidowi sprawiedliwą latorośl i będzie panował jako król mądrze postępował i będzie stosował prawo i sprawiedliwość na ziemi.

Dla mnie i dla ciebie jest to bardzo ważne, szczególnie mówimy o tym, gdyż zdajemy sobie sprawę, że my jako ludzie mamy religijne ciągotki, żeby żyć religijnie i ciężko nam jest zaakceptować to, co się stało na krzyżu, ciężko. Nie zrozumiałe jest dlaczego człowiekowi tak ciężko jest zaakceptować, że Bóg tam się z nami rozliczył, żeby w tym miejscu rozliczenia pozostać już do końca swojego ziemskiego życia, żeby nie opuszczać miejsca rozliczenia, bo kiedy opuścimy miejsce rozliczenia, wtedy wchodzimy w kolejne złe rzeczy. Tam na krzyżu jesteśmy rozliczeni, teraz możemy prowadzić życie, które poznając coraz bardziej Boga, tak jak Pan Jezus powiedział: To jest życie wieczne, aby poznali Ciebie, jedynego, prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś. To jest życie wieczne, a więc poznanie Boga, Jego miłości, Jego sprawiedliwości, Jego działania, w jaki sposób On działa - to jest życie wieczne. Teraz poznajemy Boga, nie tyle zajmujemy się starociami, chodzimy ze starociami, chodzimy w czyś nowym, całkiem nowym. Dlatego Paweł mógł pisać: Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego uczynkami, z jego owocem, a przez odnowienie w duchu umysłu przyobleczcie się w nowego człowieka wraz z jego uczynkami, jego owocami. A więc jak bardzo ważne jest to, żebyśmy nie mieszali tych dwóch natur, bo to jest niedopuszczalne. I rozumiecie, niemowlę, które się nawraca jest, jeszcze nie rozumie, nie rozumie nic z tego, rozumie, że jest Jezus, wierzy już, że jest Jezus i wie, że Ten Jezus przyszedł tutaj, aby uratować go, grzesznika, czy ją, grzesznicę z tych grzechów i to jest to, co jest potrzebne, żeby człowiek przylgnął do Jezusa, a dopiero później człowiek, kiedy wzrasta, rozwija się, dochodzi do punktu, w którym zaczyna rozumieć, że Jezus chce, aby ten człowiek oddał mu całą duszę, całe swoje życie. Czasami się to dzieje nawet jakby nie na zasadzie, że Jezus się ciebie pyta, tylko ty z natury jesteś już gotowy czy gotowa oddać Mu całe życie, jesteś tak zafascynowany, zadowolony, czy zadowolona Chrystusem, że dla ciebie czymś normalnym jest, że to On jest cenniejszy niż ty i przekaz jest tak jakby w ogóle nie było nawet rozmowy, w sposób najbardziej swobodny jest przekazana władza Jezusowi Chrystusowi. Ale im dłużej człowiek stawia się, tym trudniej jest mu przekazać władzę, uczy się z Biblii, tak jak faryzeusze, uczyli się z Biblii, jak manewrować Bogiem, jak to zrobić, żeby Bóg ich jeszcze nie ukarał, a oni, żeby mogli zrobić coś, co nie jest zgodne z Jego wolą. A więc uczyli się w złym kierunku i to ich doprowadziło do ojca, do diabła, opuścili Ojca niebiańskiego i poszli w złym kierunku. A więc nie jest to dobrym rozwiązaniem.

Jest ten czas niemowlęctwa, ale on im szybciej się skończy, tym lepiej, bo człowiek szybciej nabywa tych władz poznawczych i szybciej zaczyna kosztować dobrodziejstw nowego człowieka. Łatwiej jest to wszystko wtedy osiągnąć, niedowiarstwo, myślenie sobie, że to jest jakoś nie wiem, że człowiek się musi przygotować, tak jak kiedyś słyszeliśmy, człowiek się musi przygotować do chrztu, człowiek musi się przygotować do tego, człowiek do wszystkiego musi się przygotować i z tego przygotowania wychodzi, że człowiek nic nie bierze z tego, co przygotowane zostało dla niego w Chrystusie, tylko człowiek decyduje, człowiek ustala, człowiek uważa, że teraz już tak może, bo wcześniej był zbyt dużym grzesznikiem, to nie mógł, teraz jest lepiej już i teraz może pójść się ochrzcić, na przykład. I cóż ten człowiek weźmie w tym momencie? A więc czy masz rozliczone wszystkie swoje grzechy? To jest ważne.

Pamiętamy List do Kolosan i ten zapis: Cały nasz list dłużny został przybity do krzyża i przebaczono tam to wszystko. I dla mnie i dla ciebie to jest bardzo ważne, by móc się cieszyć jako wolny człowiek. Cieszę się wolnością, gdyż przebaczono mi moje grzechy. Ciesz się wolnością, gdyż przebaczono twoje grzechy, ale gdy będziesz je pielęgnować, to po pewnym czasie one staną się czymś naturalnym w życiu chrześcijanina czy chrześcijanki i znowuż będziesz grzeszyć i znowuż będziesz chodzić swoimi drogami i nie będziesz rozumiał, czy nie będziesz rozumiała co to jest jedność w Chrystusie, co to jest jedność jaką Chrystus ma ze Swoim Ojcem. Będziesz jedno z ludźmi na zasadzie tego, czy to się tobie podoba, albo się nie podoba, nie na zasadzie tego, co się stało w Chrystusie. A więc my potrzebujemy jedności, która została dla nas osiągnięta, a nie tej, którą my sobie wypracujemy. Możemy ją wypracować, na przykład, Iwanowi nie podoba się nauczanie Mariana w tym temacie, a mi się nie podoba nauczanie Iwana w tym temacie i my będziemy ze sobą walczyć o to czyja nauka będzie ważniejsza, czyja będzie lepsza? I cóż my osiągniemy? Ale gdy razem spojrzymy na Chrystusa i powiemy: o, to jest Ten, który jest Nauczycielem, a tu jest Jego nauka i my robimy to, co On każe. I już mamy jedność? Mamy jedność, bo to On jest Nauczycielem, Jego nauka zbliżyła nas ze sobą. A więc wierzymy zgodnie z nauczaniem Chrystusa. Kolejny, Rolad, proszę bardzo, ma swoje, ja mam swoje i znowuż: a ja uważam tak, a ja uważam tak. No to patrzymy na Chrystusa, acha, Chrystus mówi tak. Dobra, odpuszczamy swoje zrozumienia, tak powiedział Pan, tak będziemy robić, mamy się nawzajem miłować, a nie jakoś tam wytrzymywać ze sobą, rozkazał nam się miłować, będziemy się miłować, przebaczamy, jesteśmy złączeni, jesteśmy Bożą, miłujemy się, cieszymy się, kiedy tylko potrzeba Roland jest gotowy mi pomóc, kiedy Rolandowi jest potrzebna pomoc, ja jestem gotowy mu pomóc. W Chrystusie jedno, a więc to, co dolega Rolandowi, dolega mi, co mi, to jemu, jesteśmy razem, cieszymy się razem, smucimy się razem, mamy jedność. Paweł, kolejny, rozumiecie i tak mogę iść przez was wszystkich, jeżeli nie macie przebaczonych grzechów, nie zrozumiecie o czym mówię, bo tylko człowiek, któremu przebaczono grzechy jest w stanie ustąpić Chrystusowi, a człowiek, który nie ma tego przebaczenia, będzie stale dochodzić swoich racji i uważać, że jest bystrzejszy od innych, mądrzejszy od innych, cokolwiek. My zostaliśmy wszyscy potraktowani jako grzesznicy, którzy nie zasłużyli na nic innego, jak tylko na śmierć. I zwróciliście uwagę na te słowa apostoła Pawła: Kim oni byli wcześniej, nie obchodzi mnie, to zostało zapłacone, to zostało usunięte, wyczyszczone interesuje mnie teraz kim są teraz.

Teraz mamy przed sobą, jak jesteśmy ukrzyżowani i powstaliśmy do nowego życia, mamy zupełnie inne potrzeby, inne pragnienia, inne dążenia. Rozmawiamy o tym Chrystusie, o tym co On nam przyniósł jako nowym ludziom, żebyśmy właśnie w tym żyli. Nie myślimy: no dobra, no to tyle religii jest na tej ziemi, a skąd my wiemy, że my mamy rację? A może tamci mają rację? A może tamci mają rację? A może ci, może trzeba by było pójść tu zobaczyć, tam zobaczyć itd. Skąd my możemy wiedzieć, że mamy rację? Po nowym życiu, nowe życie nie pojawi się tam, gdzie nie ma śmierci, rację masz wtedy, kiedy masz nowe życie i to nowe życie jest czyste, z Boga w Chrystusie Jezusie. A więc nie musisz chodzić weryfikować i sprawdzać, owoc pokazuje rzeczywistość. Jak umarłeś skończył owocować jako stary człowiek, jak zmartwychwstałeś, zacząłeś owocować jako nowy człowiek, owoc pokazuje rzeczywistość. Jezus mówi: Po owocu poznacie, a więc nie tyle musisz chodzić i sprawdzać, tylko sprawdzić zobaczyć, czy ty jesteś w stanie miłować, czy jesteś w stanie przebaczać, czy jesteś w stanie być łagodny, cierpliwy, znosić przeciwności i czynić dalej Boże dobro, dawać ludziom możliwości na to, czy na tamto, ale też być stanowczym i zdecydowanym, żeby czynić to, co chce Chrystus, żeby żaden człowiek nie był w stanie zmienić tego, co Chrystus powiedział tobie, żadna znajomość, żeby nie była tak ważna, żebyś ty zmienił to, co mówi Chrystus, bo stracisz jedność z kimś tam. Dlatego Jezus pokazywał, jeżeli ktokolwiek będzie ważniejszym dla ciebie, nie możesz być Moim uczniem. Ta nasza jedność musi być oparta całkowicie na tym, co on zrobił, dla mnie i dla ciebie, że poszedł na krzyż i myśmy umarli na krzyżu, a więc to nas złączyło, jako grzeszników. Gdybyśmy wzięli i licytowali się kto więcej zgrzeszył itd. To nie nam sensu, On nam przebaczył, żebyśmy już nawet do tego nie wracali, żebyśmy poszli dalej, cieszyli się Panem. A więc pisze Jeremiasz radosną nowinę o tym, że w domu Dawida zostanie wzbudzona latorośl i będzie czynić sprawiedliwość i prawo na tej ziemi.

List do Hebrajczyków 1 rozdział i tu czytamy od 8 wiersza:

 

„Lecz do Syna: Tron twój Bóg, na wieki wieków, Berłem sprawiedliwym berło Królestwa twego. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość: Dlatego namaścił cię Bóg, Bóg twój olejkiem wesela jak żadnego z towarzyszy twoich.”

 

Umiłowałeś sprawiedliwość, Ojcze, nie Moja wola, lecz Twoja niech się stanie. Był gotowy przyjąć takie rozwiązanie, żeby ciebie i mnie uwolnić, żebyśmy się cieszyli sobą nawzajem, żebyśmy nie byli zlepkiem różnych nastrojów, różnych charakterów, różnych pomysłów, różnych sposobów funkcjonowania, jeden jest chytry, drugi przebiegły, trzeci żartowniś, żeby to wszystko umarło, żeby powstał jeden nowy człowiek, który może nawzajem czynić dobre rzeczy, nawzajem w jedności, czynić to, co jest miłe Bogu, żebyśmy rozumieli, że nie ma już indywidualizmu, jest wspólnota, jest wspólne bycie razem w jednym Chrystusie, pod jedną Głową i że to będzie rozliczenie, jakie przyjdzie na mnie i na ciebie, bo kiedy pośle Jezus aniołów, to z Jego królestwa wybiorą wszelką nieprawość, a więc wybiorą tych, którzy byli, uwierzyli, ochrzczeni zostali, ale dalej pozostawali w nieprawości. Wybiorą tych wszystkich i pozostaną tylko ci, którzy korzystali z tej sprawiedliwości i którzy nie chcieli innej sprawiedliwości, nie chcieli stawać przed Bogiem i mówić: Boże, ja zrobiłem to, ja rozdałem całe mienie, ja spowodowałem to, że wydałem swoje ciało za kogoś, ja to czy tamto, żeby już nie było takiego kogoś, tylko każdy by powiedział: Moją sprawiedliwością jest Pan, moją sprawiedliwością jest Pan, nie mam innej sprawiedliwości. I dzięki tej sprawiedliwości dzisiaj mogę rozważać Boże Słowo i zdawać sobie sprawę, że w tej sprawiedliwości Bóg mówi do mnie: Synu Mój; bo jestem sprawiedliwym w Chrystusie Jezusie, ta ofiara uczyniła mnie uwolnionym od wojny z Bogiem, ciebie też, a więc korzystając z tej sprawiedliwości, pozostajemy w tej sprawiedliwości, nic do niej nie możemy dołożyć, możemy jedynie ją taką utrzymać i to jest najważniejsze.

I o tym będziemy czytać, bo o tym apostołowie mówili, żeby uważać co robimy z tą sprawiedliwością, żeby nie dać się zwieść i oszukać, aby przypadkiem coś z niej nie ujmować, żeby siebie tam wsadzić, albo nie dokładać do niej w ogóle czegoś tam, swoich pomysłów, czy czegokolwiek innego. I kiedy przychodzi do rozliczenia, naszym rozliczeniem jest Chrystus, bo jesteśmy rozliczeni z Bogiem, kasa zgadza się, jest zero, nie ma długów, wszystko zostało spłacone, nic nikomu nie bądźmy już nic dłużni, prócz miłości wzajemnej.

A więc uwolnienie, wyswobodzenie, radosna nowina, wielkie szczęśliwe zadowolenie, że dzisiaj nie muszę służyć już temu, kim byłem wcześniej. Ja wiem, że wielu wierzących nie rozumie tego o czym mówię, wielu nie rozumie o czym mówię, wielu nie rozumie co to jest śmierć, dalej żyją i myślą, że są chrześcijanami czy chrześcijankami. U Boga chrześcijaństwo zaczyna się od życia Chrystusa w nas, od urodzenia z Boga zaczyna się, nie od tego, że ktoś wierzy, wierzy wielu, diabeł wierzy, demony wierzą i wcale nie są chrześcijanami. Od narodzenia się zaczyna, a narodzenie nie może nastąpić jeżeli nie nastąpiła wcześniej śmierć, a więc przyjęcie śmierci dopiero narodzenie. Dlatego tak ważne jest to, co czytamy w Biblii o tej sprawiedliwości, Pan nasz nienawidzi nieprawość, miłuje sprawiedliwość. I zwróćcie uwagę, ile myśmy niesprawiedliwych wyroków wydali w swoim życiu już, ileś źle osądziliśmy innych ludzi, tylko sprawiedliwi są w stanie osądzać sprawy, gdyż sprawiedliwi będą sądzić aniołów, ludzi. Tylko sprawiedliwi, którzy sprawiedliwie podchodzą do tego wszystkiego, z czym mają do czynienia, nie są już cwaniakami, nie wykorzystują sytuacji, żeby sobie pozwolić na coś, a komuś dołożyć, są sprawiedliwi, są ludźmi, którzy już nie na zasadzie: siebie chroń, a innych trudno, no jakoś niech sobie sami radzą. Jesteś gotowy życie położyć za innych, jesteś sprawiedliwym człowiekiem, podchodzisz do innych tak jak Chrystus podszedł do ciebie. Sprawiedliwość więc jest wynikiem życia Chrystusa w nas. Stary człowiek nie umie być sprawiedliwy, nie umie być sprawiedliwy, dlatego wielu wierzących ludzi jest niesprawiedliwych dalej, niesprawiedliwie osądzają siebie, niesprawiedliwie osądzają bliźniego, niesprawiedliwie sądzą innych ludzi i wydają niesprawiedliwe wyroki na tych ludzi, dlatego że nie są sprawiedliwi w Chrystusie, są nadal starymi ludźmi, którzy orzekają jakieś takie rzeczy według tego, na przykład, co czytają w Biblii, ale nie rozumieją, co czytają w Biblii. Natura musi nam się zmienić, żebyśmy mogli być sprawiedliwi. Człowiek z nową naturą dopiero jest sprawiedliwy i może sprawiedliwie spojrzeć na daną sytuację. Bezbożni nie mają tego, tylko sprawiedliwy człowiek jest stabilnym człowiekiem i możesz być pewnym, że tego człowieka, gdy zobaczysz za jakiś czas, rok, dwa, trzy, zobaczysz, że ten człowiek jest dalej stabilny i dalej idzie w odpowiednim kierunku, bo sprawiedliwi odziedziczą ziemię, oni są tymi, którzy korzystają z ofiary Jezusa Chrystusa.

Czy myślisz o tym, że to jest twoje rozwiązanie, żeby uratować się na tej ziemi: Chrystus, Jego śmierć i twoja śmierć w Nim? Czy to jest dobre rozwiązanie? Czy spierasz się z tym i chcesz Bogu dać swoją sprawiedliwość? Masz poczucie, że jak zrobiłeś coś, to jesteś teraz taki lepszy, a jak czegoś w tym momencie nie zrobiłeś, to beznadzieja? Czy oceniasz siebie na zasadzie swoich cielesnych możliwości? Czy na zasadzie tego, co zrobił Jezus? Rozumiecie, w naszym myśleniu, w naszym pojmowaniu życia musi pojawić się całkiem Jezus, my musimy zniknąć po prostu, musi się pojawić Jezus, Jego chwała, Jego zwycięstwo, w Nim mamy złączenie z Ojcem, w Nim jesteśmy Bożymi dziećmi, w Nim jest wszystko. Dlatego wielu ludzi błądzi, są wierzący, ale nie przyjmują tego, co jest napisane w Biblii i błądzą i innych w błąd wprowadzają, mówiąc że są wierzącymi, podczas, gdy nie ma tam nowego życia. Nawet jak czytamy w Biblii, to apostołowie ostrzegają: Uważajcie na filozofię wierzących ludzi, oni są filozofami, którzy filozofują na temat, ale sami nie są zdobyci przez Chrystusa, oni wprowadzają w błąd tych, którzy uwierzyli, oszukując ich i zwodząc, podczas gdy sami dalej są niewolnikami grzechu.

A więc jak bardzo ważne jest to, co stało się na ziemi. Ludzie obchodzą święto w połączeniu z ukrzyżowaniem, ale to święto ich nie zmieni, jeżeli nie przyjmą ukrzyżowanego Chrystusa, nie przyjmą tego, co się tam stało, nie skończy się ich życie i nie rozpocznie się nowe życie, które też jest darem Bożym. Bóg potrafi to zrobić, Bóg potrafi zniszczyć wszystko i stworzyć wszystko nowe. Bóg wszystko potrafi, my nie należymy do idei, która się nazywa Bóg, my należymy do Stwórcy, który jest Bogiem, żywych ludzi, którzy żyją, należą do Niego, bo On jest Bogiem żywym, prawdziwym. On posłał Swojego umiłowanego Syna, żeby nas zbawić, a kto wzgardzi Jego Synem, to wpada w pułapkę swojej własnej cielesności, ale kto uczci Jego Syna, temu Bóg da większe zrozumienie i ten człowiek będzie pewniejszym tego, co się stało, kiedy Syn Boży, Syn Człowieczy został ukrzyżowany. Wtedy, tak jak Paweł pisze, masz śmiałość Bożą, do działania, do postępowania, bo Pan jest z tobą i doskonałość, którą dostałeś masz w Chrystusie i dążysz do tej doskonałości, bo wiesz, że dla ciebie Chrystus jest cenniejszy niż wszystko inne. Dlatego chcesz być jak Chrystus, zależy ci na tym, nie muszą ci inni mówić o tym, bo kochasz Go i cenisz Go i widzisz, jak wspaniały jest Chrystus i twoje całe jestestwo potrzebuje przemian na Jego podobieństwo, potrzebujesz mieć Jego relacje z Ojcem, potrzebujesz Jezusa, aby moc do Ojca mówić: Ojcze, w sposób taki jak Syn mówi do Swojego Ojca, Ten Syn, który jest posłuszny Ojcu we wszystkim.

Potrzebujesz Jezusa i cały czas chcesz koniecznie Jego, nie mu cię ktoś napominać i przypominać, sam pilnujesz tej sprawy, bo to jest sprawa najważniejsza, to jest sprawa twojego życia, to jest sprawa najważniejsza nie ma nic ważniejszego od tego, żeby należeć do Tego Chrystusa, którego Ojciec posłał, żeby w Nim być zbawionym, zbawioną. Nie ma ważniejszych rzeczy, dlatego w tym momencie nie wpadasz w pułapkę, że po paru latach chrześcijaństwa, ty się rozglądasz i patrzysz, zaczynasz oceniać tych, zaczynasz oceniać tamtych i już rośnie poczucie, że jesteś lepszy od innych, czy lepsza, to jest oszukanie, to jest zwiedzenie, w niczym nie jesteś lepszy i nigdy nie będziesz lepszy ani lepsza od innych. Jesteś grzesznikiem, który codziennie musi być martwy, to poczucie lepszości już jest zwiedzeniem. Pan Jezus nazwał to: sługą nieużytecznym jesteś, tak mów: Sługą nieużytecznym jestem, co miałem zrobić, to zrobiłem, chwała Panu. Bez Niego nie zrobiłbym nic. Chwała Bogu za to, że odbiera nam to nasze poczucie wartości, kiedy stawia Swojego Syna ponad nas i mówi: On ma wartość dla mnie, wy jedynie w Nim możecie nabrać wartości, inaczej jesteście skazani na gehennę. I to jest sprawa dla mnie i dla ciebie najważniejsza, to oznajmione był tam w Księdze Jeremiasza: Oto narodzi wam się Zbawiciel i On poniesie wasze grzechy na krzyż, abyście i wy mogli umrzeć za życia i nowe życie prowadzić. My nie tyle mamy się cały czas uczyć, jak starego człowieka przerobić na nowego, mamy uczyć się tego, co nowy człowiek ma w Chrystusie Jezusie, poznawać już to. Paweł mówił, że musi jeszcze im mówić to, bo są dalej niemowlętami, jeszcze im musi znowuż mówić o sądzie, o tym, jeszcze o sprawiedliwości ich nie może uczyć, bo gdyby oni mieli teraz oddać całe życie, to oni byliby przerażeni, oni by uciekli.

W 1 Liście Jana 2 rozdział, 1 wiersz:

 

„Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy.”

 

On jest sprawiedliwością moją, On jest moim przebaczeniem. Ja nie mam przebaczenia dlatego, że ja ładnie poproszę, ja nie mam przebaczenia dlatego, że jakoś specjalnie będę pościł, ja nie mam przebaczenia dlatego, że nie wiem co tam zrobię, będę iluś ludziom robił coś dobrego, może Bóg mi przebaczy. Przebaczenie mam w sprawiedliwym Chrystusie, to jest moje przebaczenie. On jest sprawiedliwy, to jest moje przebaczenie, to jest moje zwycięstwo nad nieprawością, Chrystus, On jedynie. Wróg nie raz próbuje włożyć takie poczucie, żeby wykupić swoją winę, że na przykład iluś ludziom pomożesz i wtedy poczujesz się lepiej, to nie jest sprawiedliwość Chrystusa. On jest doskonale sprawiedliwy, On osiągnął całkowite przebaczenie dla nas na krzyżu. Dlatego tutaj Jan pisze o tym: Chrystusa, który jest sprawiedliwy, z niego czerpię przebaczenie, ty też. Przebaczenie nie jest wynikiem naszego logicznego myślenia, nasze przebaczenie, to Chrystus ukrzyżowany. Jeżelibym zgrzeszył, to w Nim mam przebaczenie, On nie musi znowuż umierać, On umarł raz na zawsze czyniąc nas świętymi. Chwała Bogu za to! On jest naszą sprawiedliwością, kiedy tylko coś mi się wydarzy, to odnoszę się do Niego, oczyszczam się z tego, ale On jest moją sprawiedliwością stałą. Jego nie można zmienić, On jest wczoraj, dziś i na wieki ten sam. A więc On jest moją sprawiedliwością, żaden potępiciel nie może się dobrać do mnie, bo jeśliby coś się stało, ja wiem, że to jest złe i trzeba z tym skończyć. A Pan jest moją matrycą, z której stale z Niego biorę to, że mogę dalej być tym, który żyje z Bogiem w społeczności. On jest wszystkim, tam się dokonało wszystko, co jest potrzebne, abyśmy mieli przebaczenie.

I 29 wiersz:

 

„Jeżeli wiecie, że jest sprawiedliwy, wiedzcie też, że każdy, kto postępuje sprawiedliwie, z niego się narodził.”

 

Zwróćcie uwagę, że to nie polega na tym naszym dobru czynionym, to polega na Jego sprawiedliwości, na tym, że już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus; to jest moja sprawiedliwość, Pan sprawiedliwością naszą. Kto postępuje sprawiedliwie? Ten, którego Pan jest sprawiedliwością. Kiedy naszą sprawiedliwością jest Ten sam Chrystus, wtedy się swobodnie dogadamy w każdej sprawie, która dotyczy zwycięskiego życia w Chrystusie Jezusie. Ale kiedy On nie jest sprawiedliwością, a sprawiedliwość ty masz swoją, ja mam swoją, ktoś inny ma swoją, my się nigdy nie dogadamy, Nigdy się nie dogadamy, bo zawsze człowiek będzie podejrzewał, że ktoś chce go oszukać.

I 3 rozdział, 7 wiersz:

 

„Dzieci, niech was nikt nie zwodzi; kto postępuje sprawiedliwie, sprawiedliwy jest, jak On jest sprawiedliwy.”

 

Pamiętaj, w twoim całym myśleniu, w moim musi być: ja już nie żyję; to jest sprawiedliwe. Nie ma potępienia nad ludem Bożym, ja już nie żyję, to jest sprawiedliwe, nie ma pychy, nie ma arogancji, nie ma złośliwości, sprawiedliwie zostałem skazany na śmierć, ty też. Pamiętacie, co powiedział złoczyńca na krzyżu? My tu sprawiedliwie jesteśmy na tym krzyżu, zasłużyliśmy sobie na to, ale On nie zasłużył sobie na to. Jezu, wejrzyj na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa Swego. Tak, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju. Alleluja! Pan sprawiedliwością jego, on widział swoją grzeszność, rozumiał, że winien jest tego, żeby tam być, ale Pan nie jest winien, on może wziąć z Pana sprawiedliwość i Pan mówi: Będziesz ze Mną w raju. Chwała Bogu! I sprawa została uregulowana przed Bogiem. My chcemy jakiejś chwały i ta chwała właśnie, poszukiwanie własnej chwały gubi człowieka. My mamy chwałę od Pana, lepszej nigdy nie będziesz mieć, nigdy nie będziesz mieć lepszej chwały, choćbyś nie wiem co robił, czy robiła, nigdy nie będziesz mieć lepszej chwały. Ta chwała jest doskonała, bo to jest chwała Syna, który we wszystkim posłuszny jest Ojcu, w tej chwale żyjmy. Bądźmy spokojni, szczęśliwi, wdzięczni Bogu, uczciwi, prawdziwi, nie ma czegoś takiego, że człowiek sobie żyje po swojemu i ma jedność z innymi braćmi i siostrami, nie ma tak. My żyjemy już po Bożemu i tu mamy jedność. A więc jeżeli sprawiedliwością było od Boga to, żeby Jezus umarł, a my w Nim, to sprawiedliwością twoją i moją jest to, że my już nie żyjemy. Tak czy nie? Z tą sprawiedliwością przychodźmy, rozmawiajmy ze sobą, nigdy nie będziemy się sprzeczać. Apostoł Paweł nie chwalił się jakim był grzesznikiem, tylko on pokazał swoje grzeszne życie dlatego, żeby człowiek nabrał otuchy, że skoro taki Saul z Tarsu, który wywlekał chrześcijan, mordował, skazywał ich, zostało mu to przebaczone, to tobie Pan też przebaczy, możesz też przyjąć, że Pan jest też twoją sprawiedliwością, skoro takiego grzesznika Pan Jezus stał się sprawiedliwością, też jest i twoją. Jaki zaszczyt, jaka chwała, jakie zwycięstwo, jakie wielkie szczęście. Ludzie są poturbowani często różnymi rzeczami, nie rozumiejąc tego, co się stało naprawdę, tak jakby to się nie stało, to się stało. Jeżeli my będziemy żyć jakby się nigdy nie stało, że Jezus umarł i my tam umarliśmy, to zgubimy swoją wieczność. Sprawiedliwy z wiary, przez wiarę przyjąłem tą sprawiedliwość w Chrystusie i dlatego dzięki temu będę żyć. Sprawiedliwym przystoi chwała, mogą się cieszyć.

I w tym 1 Liście Piotra 3 rozdział. Ale jest to dla nas zrozumiałe? My musimy to wbić sobie w głowę, żeby nie stracić tego, bo to jest oręż przeciwko wrogowi, diabłu, on na krzyżu został rozgromiony, diabeł, to jest nasz oręż przeciwko wrogowi duszy naszej, krew Jezusa, która tam za mnie i za ciebie popłynęła, to jest nasze zwycięstwo. Bądź uwielbiony, Panie, za łaskę i dobroć Twoją, że takim grzesznikom dałeś taką sprawiedliwość, abyśmy ją cenili, abyśmy nie traktowali tej sprawiedliwości, jak czegoś pospolitego, to jest niesamowite zwycięstwo, jakie zostało odniesione na krzyżu, niesamowite, że tylu grzeszników otrzymało przebaczenie, abyśmy nie musieli chodzić jak utrudzeni, ale byśmy mogli chwalić Pana naszego za to co On dla mnie i dla ciebie uczynił. Chwalmy Pana nieustannie, zawsze mu dziękujmy, tak mówi Słowo Boże. Nie chodź jakbyś nie wiem co miał zdobyć szczyt jakiś, szczyt zdobył Pan i wziął ciebie mocą Swojej miłości do ciebie na ten szczyt, na który nigdy byśmy nie weszli, abyśmy tam zostali spłaceni. A więc ciesz się Panem, Królem królów, uwielbiaj Go i rozgłaszaj Jego wielkość nieustannie. Nie chlub się sobą, chlub się Panem, mów o tym, co Pan uczynił dla ciebie, a nie rozpowiadaj różnych tam rzeczy.

I tu w 1 Liście Piotra 3 rozdział, 18 wiersz:

 

„Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych,(…)”

 

My byśmy powiedzieli inaczej: A co Bóg tak na kocha, to nie mógłby zrobić tego inaczej? Nie mógłby nam tak po prostu przebaczyć? No skoro jest Wszechmogącym Bogiem, to nie mógłby powiedzieć: W porządku, nie policzę wam tych wszystkich grzechów. Tak człowiek niesprawiedliwy sądzi Boga i mówi: Przecież Bóg jest Wszechmogący, mógłby tak zrobić, po co w ogóle posyłał Syna? Tak ludzie myślą i tak ludzie mówią, tacy sprawiedliwi, oni by lepiej wiedzieli jak zrobić, żeby uratować grzeszników. Po co w ogóle to robił? Po co w ogóle Jego Syn umierał na krzyżu? Przecież jak jest Wszechmogący i miłuje, przecież jak ty miłujesz swoje dzieci, mówisz: W porządku dziecko, zabiłeś troje dzieci sąsiadów, ale ty żyjesz, nie ma sprawy, radzisz sobie w życiu. No to sprawiedliwy jest, to jest twój syn, twoje dziecko, co będziesz swoje dziecko karał? Tak mówią, czy nie mówią? Bóg nie będzie karał przecież Swoich dzieci, one wejdą tam, mogą zabić po drodze iluś tam wierzących ludzi, zniszczyć ich chęć do życia, radość zbawienia, usunąć to, co najcenniejsze i przejdzie im na sucho, bo są przecież dziećmi. Słowo Boże mówi: Kto nie miłuje, jest mordercą, w sprawiedliwości ludzkiej, ci ludzie wchodzą do wieczności, ale Bożej, nie, w Bożej tylko ci, którzy trwają w Chrystusie, a Jezus tego nigdy nie uczynił. Oni chcieli zabijać tam Samarytan, Jezus powiedział: Nie tego ducha jesteście. I musisz to zrozumieć, póki jeszcze jest czas, że Bóg łączy ludzi, ale nie na zasadzie humorów i nastawień, tylko na zasadzie ofiary Jezusa.

List do Filipian 3 rozdział, od 4 wiersza, tu jest taki piękny wykład apostoła, który dokładnie to mówi o czym cały czas mówimy.

 

„Chociaż ja mógłbym pokładać ufność w ciele. Jeżeli ktoś inny sądzi, że może pokładać ufność w ciele, to tym bardziej ja: obrzezany dnia ósmego, z rodu izraelskiego, z pokolenia Beniaminowego, Hebrajczyk z Hebrajczyków, co do zakonu faryzeusz, co do żarliwości prześladowca Kościoła, co do sprawiedliwości, opartej na zakonie, człowiek bez nagany.”

 

Tak by się wydawało, pamiętacie, jak mówił: Nędzny ja człowiek, któż mnie wyzwoli z tego ciała śmierci? Ale robił wszystko, tak jak zakon, próbując to wszystko jakoś załatwić przed Bogiem.

 

„Ale wszystko to, co mi było zyskiem, uznałem ze względu na Chrystusa za szkodę. Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa i znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości,(…)”

 

Dlaczego tak ważne to było dla apostoła, aby znaleźć się w Chrystusie bez swojej sprawiedliwości? Bo tak jego sprawiedliwość nie wpuściłaby go do Chrystusa. Jeżeli masz poczucie własnej sprawiedliwości, jeżeli czujesz się kimś ważnym, czy ważną, nie możesz być w Chrystusie. Bóg się pysznym przeciwstawia, pokornym łaskę okazuje. Jeżeli mniemasz o sobie, że jesteś jakimś ważnym człowiekiem, nie możesz być w Chrystusie. Paweł mówi: Tym czym jestem, jestem z Jego łaski, to nie ja zrobiłem, to On zrobił, to ta łaska pracująca we mnie, to On jest tym, któremu się należy chwała za to, co zostało osiągnięte w apostole Pawle, to On jest tym, któremu się należy chwała za to, co zostało osiągnięte w Jobie, to Bóg, Jemu się należy chwała. Jeżeli Chrystus w tobie jest widoczny, chwała należy się Bogu, nie tobie. Nie miej takiego poczucia, niech twoje sumienie zawsze mówi: Tam na krzyżu, tam jest moje miejsce, nie abym się chwalił albo chwaliła. Tam jest moje miejsce na krzyżu, chwalić będę Pana za wszystko będę chwalić Pana, aby On był uwielbiony, za to, że mogę powiedzieć dobre słowo, że mogę minąć jakąś przeciwność, że mogę okazać komuś cierpliwość, będę chwalić Pana, dziękuję Ci za to, dziękuję Ci za to, dziękuję Ci, że dałeś mi mądrość, by móc odpowiedzieć, Panie dziękuję Ci za to, że nie pokłóciłem się dzisiaj ze swoją żoną, dziękuję Ci za to, że dzisiaj łagodnie zachowałem się wobec swojego męża, dziękuję Ci za to, że wobec dzieci nie zachowałem się jak agresywnie, dziękuję Ci, Boże. Dziękujmy za wszystko, tak jest powiedziane? Jeżeli mogę coś dobrego zrobić, dziękuj Bogu za to, bo to jest łaska Boża. Nie: ja o dzisiaj byłem taki super, ja dzisiaj byłem naprawdę wyjątkowym człowiekiem, jutro może już mniej, ale dzisiaj to było naprawdę wyjątkowe jakieś szczęście. Cokolwiek dobrego możemy zrobić, to możemy zrobić tylko dzięki Panu Jezusowi Chrystusowi. Jakaż to wolność, jakież to szczęście, nie chwalić siebie, a chwalić Pana.

 

„I znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz tę, która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie wiary,”

 

Więc kiedy wierzę w to, że Chrystus gdy umarł i ja tam umarłem, to jest sprawiedliwość. Przyjmuję własną śmierć, to jest sprawiedliwość. Przyjmuje to, co nie możliwe, że stało się już możliwe, zostało wykonane, przyjmuję to, że nie opieram się na swojej logice, ani rozumie, ani myśleniu co ja potrafię, a czego nie potrafię. Przyjmuję, że Bóg rozprawił się ze mną na krzyżu, przez wiarę przyjmuję rozliczenie i o tym mówi apostoł: ja przyjąłem to, ja walczyłem o to i stale mi się nie udawało, a w Chrystusie już to dostałem, jakież szczęście mogę skończyć ze swoimi staraniami, teraz ta sprawiedliwość jest moją sprawiedliwością, Pan sprawiedliwością moją - mówi apostoł - nie ja, nie to, co ja osiągnąłem, wszystko uznałem za śmiecie, żeby nic do tego nie dołożyć, do tej wspaniałości Chrystusa. To jest zwycięstwo, to jest triumf, to jest nowy człowieczeństwo, kiedy ty śpiewasz pieśni pochwalne uwielbionemu Chrystusowi. Twoja natura jest naturą chwalcy, uwielbiającego Boga za wszystko czym On nas obdarzył w Swoim Synu. To jest duchowe zwycięstwo nad marazmem życia ziemskiego człowieczeństwa: pośpiewali, rozeszli się i potem jakby zupełnie gdzie indziej byli. Ten człowiek jest cały czas w tym samym miejscu. A więc tak apostoł Paweł mówi o tym:

 

„Żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci, aby tym sposobem dostąpić zmartwychwstania.”

 

To już mówiliśmy, to zmartwychwstanie, to kiedy ja powstaję do nowego człowieczeństwa, żeby żyć na ziemi, aby cierpieć z powodu nowego człowieczeństwa, bo nowe człowieczeństwo jest znienawidzone na ziemi, przez wierzących, znienawidzone jest nowe człowieczeństwo, bo ono nie jest, jak to powiedzieć, kolesiowate, ono nie jest takie, że: no bo ci się podobają, tamci mi się nie podobają; to nie ma nic wspólnego, nowe człowieczeństwo nie ma nic takiego w sobie już. Nowe człowieczeństwo jest wyzwolone z tych wyborów, decyzji i myślenia o sobie. Podoba mi się Chrystus, a kto poza Chrystusem niech będzie przeklęty. Apostoł Paweł nie bał się tego powiedzieć. Czyżby przeklinał wierzących ludzi? Nie, on tylko zaznajamia wierzących ludzi, jeżeli nie trwasz w Chrystusie ukrzyżowanym, jesteś przeklęty, bo On wszedł w nasze przekleństwo, żeby nas z tego przekleństwa uwolnić, a gdy ty nie korzystasz z tego uwolnienia, jesteś dalej przeklęty, on nikogo nie przeklinał. Aby tym sposobem wejść w cierpienia Chrystusowe, aby następnie być wzbudzonym, kiedy On wróci.

 

„Nie jakobym już to osiągnął albo już był doskonały, ale dążę do tego, aby pochwycić, ponieważ zostałem pochwycony przez Chrystusa Jezusa. Bracia, ja o sobie samym nie myślę, że pochwyciłem, ale jedno czynię: zapominając o tym, co za mną,(…)”

 

Czy jesteśmy gotowi zapomnieć o tym, co za nami? Jak wielu ludzi wraca do swojego dzieciństwa i rozdrapują te stare rzeczy niepotrzebnie, a do tego, a do tamtego.

 

„(…) i zdążając do tego, co przede mną,”

 

A więc patrzę na Tego, Chrystusa, w Nim mam wszystko, On jest Zbawicielem, moim Odkupicielem, moją radością i moim smutkiem, jest Chrystus Jezus, wszystkim we wszystkim. To jest wspaniałe zwycięstwo i nie ma znaczenia z jakich grzechów zostaliśmy wydostani, ma znaczenie, że On spłacił je wszystkie i daje nam swobodne życie, abyśmy mogli żyć, mówiliśmy o tym, że łaska wypuszcza nas na wolność, ale ludzi, którzy zostali spłaceni, aby nowe życie mogli prowadzić.

 

„Zmierzam do celu, do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie. Ilu nas tedy jest doskonałych,(…)”

 

A więc mówi o tym, co się stało w Chrystusie, doskonałość w Nim.

 

„(…) wszyscy tak myślmy; a jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi; tylko trwajmy w tym, co już osiągnęliśmy.”

 

Nie daj sobie tego zabrać w żaden sposób. Chrystus jest tym, który jest sprawiedliwością, On jest tym przez którego Bóg uczynił nas sprawiedliwymi. To jest niesamowita spłata, Bóg jest tak bogaty, że mógł spłacić nasze grzechy, w jednej ofierze Swojego Syna, jedną ofiarą Swojego Syna.

 

„Tylko trwajmy w tym, co już osiągnęliśmy. Bądźcie naśladowcami moimi, bracia, i patrzcie na tych, którzy postępują według wzoru, jaki w nas macie.”

 

A więc naśladujmy apostoła, który nie uważał za słuszne, żeby wnosić do sprawiedliwości Chrystusa coś swego, ale całkowicie korzystać z sprawiedliwości, którą jest Chrystus, aby czynić dobro. Ta sprawiedliwość nie mówi: Idź i czyń zło, bo tak sprawiedliwość uwolniła nas od złego i w tej sprawiedliwości zostaliśmy wprowadzeni w dobre uczynki w Chrystusie Jezusie. A więc mamy ewangelię, która mówi o tym, co uczynił Bóg posyłając Swego Syna i na tym powinno być nieustannie skupione nasze myślenie, na tym, co Bóg dla mnie uczynił, bo On jest tym Bogiem, który rozpoczął dzieło zbawcze i On je całkowicie dokończy. O tym apostołowie pisali.

A więc mogę dzisiaj się cieszyć z tego w jaki sposób Bóg podszedł do mnie, do mojego życia i w jaki sposób Bóg pojednał mnie z sobą. Chcę z tego korzystać. Widziałem wielu wierzących, którzy nie korzystali z tego, ale za to wnosili ferment między wierzących ludzi, stale absorbując swoją upadłą naturą, zamiast być już po tej stronie poza tą śmiercią w tym nowym życiu Chrystusowym, stale chodzą i rozpowiadają to, co stary człowiek robi. Dlatego mówimy o tym, żeby między nami nie było ludzi, którzy żyją bez krzyża, żeby każdy z nas zdawał sobie sprawę. To nie jest kara, to jest sprawiedliwość Boża, to jest łaska nam okazana, że możemy wziąć swój krzyż i pójść za Nim. Później On przyjdzie i przemieni to nasze ciało.

I co? I znowuż 2 List do Koryntian 5 rozdział, 14 wiersz: Albowiem Pan Jezus miłuje wszystkich tych, którzy doszli do tego samego jednego przekonania, ze skoro On umarł, to wszyscy umarliśmy. Jak Bóg da, to będę mówił to aż umrę, bo to jest zwycięstwo. jeżeli człowiek to przyjmie, że skoro On umarł i ja umarłem dlatego mnie miłuje Jezus, bo przecież przyjąłem zbawienie, On cieszy się, gdy ja przyjąłem zbawienie, On nie czeka, że ja będę nie wiem, teraz wyprawiał jakieś różne rzeczy, żeby jakoś Mu pokazać, że no ja cenię to czy coś. Przyjęciem okazuję cenność, przyjmuję, dziękuję i korzystam. Darmo dostaliśmy, darmo też innym okazujmy sprawiedliwość, nie stawajmy po żadnej stronie, nie bądźmy sędziami fałszywymi, którzy stają po czyjejś stronie dlatego, że mają z tego korzyści, koniec. Gdy sprawiedliwością naszą jest Chrystus, my już nie mamy stronniczości, bo wiemy, że to jest złe, że to diabeł wprowadził w człowieczeństwo. Patrzymy na zasadzie owocu, jaki jest owoc, tak osądzamy.

Może jeszcze to na zakończenie tego. List do Efezjan 2 rozdział:

 

„I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze,”

 

Umarliście przez upadki i grzechy wasze.

„W których niegdyś chodziliście(…)”

 

Dlaczego nie mogliśmy dalej żyć? Bo byliśmy grzesznikami.

 

„(…) według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni; ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, i nas, którzy umarliśmy przez upadki,”

 

Skończyliśmy z życiem z powodu naszych grzechów.

 

„(…) ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście”

 

Nie ja, lecz Chrystus, ożywił wraz z Chrystusem.

 

„I wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie, aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski swojej w dobroci wobec nas w Chrystusie Jezusie.”

 

Wszystko w Chrystusie Jezusie, poza Nim nie ma dla nas, co by mogło nas uratować.

 

„Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar;”

 

Całkowicie Boży to dar.

 

„Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Jego bowiem dziełem jesteśmy,”

 

Jego bowiem dziełem jesteśmy, działaniem Boga jesteśmy stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków. Jeżeli doznajesz, że dobro przepełnia ciebie, to Boże dobro, to dziękuj Bogu, bo to jest Jego dzieło w tobie. To nie jest to, że ty raptem stałeś się lepszym człowiekiem czy stałaś się lepszą, to On czyni ciebie zdolnym, zdolną czynić dobro. Rozumiecie, my chcemy u ludzi osiągnąć, żeby oni czynili dobro, oni nie zrobią tego dobra, oni będą cały czas skażać każde dobro dlatego, że nie przyjęli krzyża, ciało nie będzie w stanie zrobić dobra bez zniszczenia tego dobra. Co dobrego by dać i tak zniszczy ten człowiek, grzesznik, to, ale jeśli człowiek umarł w Chrystusie, to ten człowiek może przyjmować to dobro i je czynić, bo wie komu je zawdzięcza. Jezus mówi: Nic nie możecie beze Mnie uczynić; a więc za wszystko chwalmy Pana, cokolwiek dobrego możesz zrobić, to jest Boża łaska, dziękuj za to Bogu nieustannie. Niech Bóg słyszy, że wierzysz Bogu, a nie ciału. Więc Jego dziełem jesteśmy stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.

 I jeszcze jeden tylko tekst z Listu do Kolosan 2 rozdział, od 6 wiersza:

 

„Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie,”

To jest dobro, w Nim przeznaczeni do dobra, jak przyjęliśmy, tak w Nim chodźmy. Chwała Bogu! Nie chodź i nie myśl o sobie: no teraz ja jestem taki i taki, ja jestem taka i taka i to nosisz z sobą, a bo ja mam takie pomysły czy takie pomysły. Zostaw to, zostaw to Panu, niech Pan pokieruje tobą i niech prowadzi ciebie, to jak przyjęliśmy Chrystusa, tak w Nim chodźmy. Przyjęliśmy Go jako naszą sprawiedliwość? Tak chodźmy w Nim, jako naszej sprawiedliwości, doskonałej sprawiedliwości przed Bogiem. Dopóki chodzę w Chrystusie, dopóty Ojciec mówi do mnie: Synu, córko, jesteś uratowany, jesteś uratowana, wytrwaj do końca i będziesz ze Mną.

 

„Wkorzenieni weń i zbudowani na nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, składając nieustannie dziękczynienie. Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie; gdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia boskości i macie pełnię w nim;(…)”

 

Wszystko mamy w Nim, chwała Bogu za to. Chwała za Jezusa, za Zbawiciela, który przyszedł nas zbawić. Rozmawiajmy językiem, który jest wzięty z Chrystusa. Jeżeli nie weźmiesz krzyża, twój język nie zmieni się, będzie dalej mówić rzeczy przewrotne, dopiero kiedy krzyż wymierzy ci sprawiedliwość zamknie twoje usta i wtedy, kiedy nowe życie napełni, otworzysz usta, ale już dla Pana i tak żyjmy. Nie daj się ściągnąć, jeżeli już żyjesz nowym życiem, uważaj, bo wielu będzie chciało cię sprowadzić na manowce. Pilnuj się Pana i służ dalej, należ do Niego z wdzięcznością, że możesz cierpieć, znosić przeciwności, ale już wiesz kto jest twoją sprawiedliwością i nic nie będziesz zbierać, skończyło się zbieractwo, wszystko zostało uczynione, stałem się doskonały i ty też w Chrystusie Jezusie. Ale jeśli odsuniemy się od tej doskonałości i będziemy próbowali swoją zapobiegliwością czy czymkolwiek to inaczej rozumiecie co zrobiliśmy? Odsunęliśmy prawdziwą sprawiedliwość, żeby znowuż wrócić pod sprawiedliwość, która nigdy nie będzie wystarczająca. Nigdy tego nie róbmy, niech do końca naszych dni, zawsze w naszym uwielbieniu i dziękczynieniu będzie: Pan sprawiedliwością moją. Chwała Ojcu za tą sprawiedliwość. Amen.

Lista nagrań w tym folderze